Uwielbiam to zestawienie smaków. Pierwszy raz jadłam kurczaka z serem i żurawiną u mojego kolegi na osiemnastce. Później mama zgodnie z moimi instrukcjami, ale jednak trochę inaczej zrobiła go dla nas na obiad. Teraz dosyć często gości na naszym stole.
Przepis:
Składniki:
- kilka piersi z kurczaka
- sól
- pieprz
- olej
- ser żółty lub ser pleśniowy
- opakowanie żurawiny
- ziemniaczki(u nas z paczki)
Pierś kurczaka podzielić jak nam wygodnie, my przed smażeniem zalewamy ją mlekiem i odstawiamy na jakiś czas. Na rozgrzanym oleju smażyć kurczaka, aż ładnie się zarumieni, w trakcie posolić i popieprzyć. Potem na wierzch położyć plasterki żółtego sera i przykryć patelnię pokrywką. Jeśli używacie sera pleśniowego dobrze jest nadziać nim piersi.
Żurawinę zalać w garnku wodą i gotować aż zmięknie. Odsączyć i odrobinę osolić. Zmiksować blenderem. Z ziemniaków robimy frytki lub talarki i smażymy na oleju. Można też użyć kupnych. Podajemy to wszystko razem.
Jeśli zależy wam na czasie możecie kupić konfiturę żurawinową i lekko ją podgrzać. Efekt jest podobny;)
lubię żurawinę do mięsa, szczególnie do schabu lubiłam, ale tego już mięsa nie jadam :)
OdpowiedzUsuńŻurawina i ser to dla mnie zestaw pierwszorzędny a z mięsem komponuje się idealnie :) Bardzo ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńoj tak to pyszne połączenie, nas pewnie było by z wędzonym serkiem prosto z gór :)
OdpowiedzUsuńkurczaczek + żurawina = idealne połączenie jak dla mnie !! ;))
OdpowiedzUsuńUwielbiam żurawinę, co prawda zazwyczaj ją jadam w Zakopanem z oscypkiem. Musi chyba pojawiać się częściej w moim jadłospisie, bo aż zaburczało mi w brzuchu patrząc na Twój obiad :) ;)
OdpowiedzUsuń