Ostatnio dużo się działo. Wreszcie wybrałam się do Paryża i przyznam, że to magiczne miasto. Co prawda dopiero po kilku dniach dałam się zauroczyć, gdy zobaczyłam Montmartre. To bardzo klimatyczne miejsce, z mnóstwem kafejek i ulicznych artystów. Oczywiście cały Paryż jest piękny, ale te miejsca, które są najbardziej znane są może odrobinę przereklamowane. Dopiero, gdy zobaczy się jak żyją ludzie, jak celebrują każdą wolną chwilę, to czujemy klimat miasta. Udało mi się kilka razy zjeść jeszcze ciepłego croissanta i wypić kawę w małej kawiarence. Ogólnie wiele rzeczy mnie zachwyciło, ale to temat na długą opowieść, a dziś chciałabym wam jeszcze pokazać nasze borówkowe ciasto.
Przepis:
Składniki:
Ciasto:
- 2 serki homogenizowane waniliowe (po 400 g)
- 20 dag herbatników
- 12 dag masła
- 125 ml śmietany 30%
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki żelatyny
- 50 dag borówek
Do udekorowania:
- 330 ml śmietany 30% na wierzch
- 1 zagęstnik do śmietany
- 1 łyżka cukru
- starta czekolada
Na początku rozpuścić żelatynę w 3-4 łyżkach wrzątku. Herbatniki pokruszyć i połączyć z masłem. Można to zrobić przy pomocy robota. Wysypać nimi spód tortownicy i wyrównać. Borówki i śmietanę zmiksować, dodać cukier i serki. Na koniec dodać żelatynę i wymieszać. Wylać tą masę na herbatniki. Wstawić na kilka minut do lodówki. Ubić śmietanę z cukrem. Na koniec dodać do tego zagęstnik i wyłożyć na masę borówkową. Zetrzeć na wierzch czekoladę. Można także dodać całe owoce do środka masy, albo pod bitą śmietanę. Wstawić do lodówki i za jakieś 2 godziny jest gotowe.
A teraz pocztówka z Paryża: