Pleśniak.
Ostatnio dopadł mnie jakiś zimowy kryzys. O tej porze roku zawsze ciężko mi się funkcjonuję, bo nie lubię zimna i krótkich dni. Przepraszam was bardzo za to, że trochę was zaniedbuję, muszę się jakoś zmobilizować do pracy.
A dziś mamusia upiekła pleśniak, ciasto które wszyscy bardzo lubimy. Mam nadzieję, że wy też.
Jak go przygotować?
Składniki:
- 7 jaj
- 1 kostka masła lub margaryny
- 5 dużych łyżek cukru do ciasta
- cukier waniliowy
- 1 czubata łyżka proszku do pieczenia
- 4 szklanki mąki
- 2 słoiki dżemu(małe), np. truskawkowy z wiśniowym
- 1 kisiel bez cukru
- 1 szklanka cukru do piany z białek
6 żółtek i jedno całe jajko, cukier i masło utrzeć. Dodać mąkę, proszek. Zagnieść ciasto. Podzielić na trzy części, małą, średnią i największą. Do najmniejszej dodać kakao. Pierwszą część dać na dno blachy, posmarować dżemem. Rozłożyć kolejną część ciasta. Ubić pianę z białek z cukrem na sztywno. Delikatnie wmieszać kisiel. Położyć na ciasto. Ostatnią część ciasta, tą z kakaem, zetrzeć na tarce na wierzch.
lubię pleśniaka!;)
OdpowiedzUsuńtakie nie za trudne, dosyć szybkie ciasto:D
moja babcia kiedyś robiła takie ciasto, pamiętam! :)
OdpowiedzUsuńjedno z moich ulubionych maminych ciast! a już z rok nie jadłam!:<
OdpowiedzUsuńtylko u mnie robi się bez kisielu i zwykle z powidłami śliwkowymi:)
pyszne ciacho:D dawno nie robiłam:)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam!!! trzymaj się i głowa do góry :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pleśniaka, był to mój pierwszy tak "złożony" placek ;) Czekolada najlepsza na zimowe kryzysy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja też nie lubię zimy, ale sądzę, że kawałek tego pleśniaka przekonałby mnie, że jednak coś w tej zimie jest fajnego :-)
OdpowiedzUsuńaż wstyd się przyznać ale nigdy nie jadłam pleśniaka! koniecznie muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńpleśniak w każdej postaci jest pyszny :)
OdpowiedzUsuńU mnie to strach robić jakiekolwiek ciacho-znika za 10 minut;p
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, z pewnością był pyszny!
OdpowiedzUsuńKlasycznie i pysznie :)
OdpowiedzUsuńA pogoda w końcu minie - dla mnie niestety, dla Ciebie stety ;)
Uwielbiam to ciasto. Muszę upiec, od samego patrzenia zgłodniałam :)
OdpowiedzUsuńPleśniak chodzi już za mną od dłuższego czasu... Uwielbiam to ciasto :)
OdpowiedzUsuńPleśniaka chyba nigdy nie jadła, albo jadłam a nawet o tym nie wiem :) Podoba mi się ten przebijający różowy kolor!
OdpowiedzUsuńnietypowa ta rtóżowa pianka ;)
OdpowiedzUsuńjadłam wiele razy ale sama jeszcze nie robiłam.. to w sumie dziwne;)
OdpowiedzUsuńale ma fajną różową piankę :)
OdpowiedzUsuńJuż zapomniałałam, jak ja bardzo lubię pleśniaka!
OdpowiedzUsuńale ciacho!
OdpowiedzUsuńFajne ciacho
OdpowiedzUsuńApetycznie wygląda! Pleśniak kojarzy mi się z dzieciństwem, gdy babunia piekła ciasto ;))
OdpowiedzUsuńPauliś narobiłaś mi smaczku :) ummmm
OdpowiedzUsuń